17 mar 2014

Tutaj, teraz, dzisiaj, czyli jak pokonaliśmy zapalenie płuc

Gdy w piątek niecałe dwa tygodnie temu usłyszałam, że Mały ma zapalenie płuc, wydawało się, że nasz świat długo nie wróci do normalności. W sobotę musiałam być w pracy i nieustannie towarzyszył mi tępy ból brzucha... ze stresu, tęsknoty, ze strachu, ze smutku, że nie mogę być przy nim.

I kto by pomyślał, że unikniemy szpitala, że Mały cudownie wróci do sił, że w poniedziałek zaświeci słońce, że czeka nas bardzo dobry tydzień, że nakaz lekarza "zostawić dziecko na razie w domu, nie posyłać przez miesiąc do żłobka" przyniesie tyle spokoju... Właściwie mogłabym tak wymieniać, bo wszystko się ułożyło. Ułożyło się  nie "po mojemu", ale ułożyło się dobrze.

Nauczyłam się jednej rzeczy. Chyba bardzo ważnej. Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie... Żyjcie dniem dzisiejszym. Czasem potrzeba tylko zgody na daną sytuację. Trzeba przyjęcia trudów. Zaufania.  Nie troszczcie się zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy... I bardzo, bardzo bym chciała pamiętać już zawsze.




5 komentarzy:

  1. Żyć dniem dzisiejszym - wydaje się, że nic trudnego, ale zawsze gdzieś tam brzmi w uszach pytanie: a co będzie jutro?, więc wcale to takie łatwe nie jest, jak się wydaje, ale też bym chciała :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło Cię widzieć tutaj znowu:-). Tak, pytanie o jutro pojawia się stale. O jutro, pojutrze... I być może pytać trzeba, ale na pewno nie warto się zamartwiać... Niestety wcale to nie jest takie proste...

      Usuń
  2. Żyć dniem dzisiejszym. Wyzwanie. Wielkie wyzwanie :)

    Ściskam!
    /pyza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Ale pomyślałam sobie, że jeśli to zapisze czaro na białym, może we właściwym czasie sobie o tym przypomnę :-). Czekam na wieści z Twojego bloga, bo coś tam głucho!

      Usuń
  3. No u mnie głucho, bo... jakoś tak wszystko się skupiło w innym wymiarze. Ale planuję chyba powrót ;) Ot tak, choćby dla siebie "na później"

    /pyza

    OdpowiedzUsuń