22 wrz 2012

22.09.2012

9 miesiąc ciąży
koniec września, Kraków w słońcu
kasztany uderzają o ziemię
kawa i ciasto na Kazimierzu
spokojne sobotnie popołudnie
nie dopuszczam do siebie żadnych myśli
radość łagodna, jesteśmy tu i teraz
po prostu wiemy, że to już niedługo
nowe życie
nasze, twoje

3 komentarze:

  1. ależ mi brakuje takiego wrześniowego krakowskiego popołudnia, chyba tylko trochę mniej niż Ciebie samej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. takie wrześniowe popołudnie może zdarzyć się wszędzie, kluczem jest chyba to, żeby się zatrzymać... ciekawa jestem, jaka jesień jest u Was! ps. ależ wybrałabym się z Tobą na kawę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas jesień w najbrzydszym możliwym wydaniu, mamy listopad we wrześniu! Sztormowy wiatr, ulewy, przejmujące zimno! A i z długich romantycznych jesiennych wieczorów z M. nic nie wyjdzie w tym roku bo przez 4 albo 5 wieczorów w tygodniu jestem w pracy! A jak jestem w domu to jestem tak nieprzytomna, że tylko marzę o łóżku....... i spaniu! Ehh...
      ps. jak tam Maciuś? daje jakieś znaki już, że się niedłgugo pojawi, po właściwej stronie brzucha?? :)

      Usuń