18 paź 2012

A miałam nie pisać o rzeczach zwyczajnych...

Stało się. Harmonijny związek dwojga osób zamienił się w trzyosobową rodzinę. Maleństwo ma 6 dni. Od poniedziałku układamy sobie na nowo życie we trójkę.
Mam ochotę pisać o porodzie, fizjologii, bólu i wielkiej wdzięczności. O tym, jak wiele wsparcia otrzymałam od męża i o tym, jak wiele nowych rzeczy w nim odkryłam. Gdy kiedyś przyjedzie kryzys, powinnam wrócić do tych doświadczeń (...).
Życie skurczyło się do tych krótkich chwil, które Mały przesypia. Pojęcie dwie godziny nabrało nowego znaczenia (...).
Wszystko jest nowe. Nie możemy się temu wszystkiemu nadziwić. Patrzymy na siebie, uśmiechamy się, rozmawiamy, padamy ze zmęczenia i jesteśmy świadomi, że ciągniemy razem ten wózek.
A Malutki? Oczywiście jest najpiękniejszym noworodkiem pod słońcem. Nie może być inaczej.

4 komentarze:

  1. Kasieńko, witamy w domu ;)
    Serdeczne gratulacje :*

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiście, że Maciuś jest najpiękniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczy zwyczajne czasem są tymi najpiękniejszymi :)

    Małego witamy po tej stronie brzucha gratulując mu tym samym wyboru Rodziców, a rodzicom gratulujemy Małego i życzymy odnalezienia pokładów energii do sprostania nowej roli ;)

    buźki!

    /Pyza

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam:-*. Lubię te kilkuminutowe chwile w sieci, które przypominają mi o istnieniu świata i dobrych ludzi.

    OdpowiedzUsuń