Tęsknię za słońcem. Mam wrażenie, że świeci ono wszędzie oprócz Krakowa, który przykryty jest czapką smogu. Męczy nas szarość, brak światła i choróbska. Może stąd tyle nerwów i kłotni? Tęsknię za zimą na wsi, za zimą w górach, za zimą słoneczną, białą i z mroźnym powietrzem. A najbardziej tęsknię za naszymi letnimi weekendami "w drodze". Od czasu do czasu zerkam na monitoring jakości powietrza w Krakowie... Po takiej lekturze odechciewa się nawet spacerów.
I mimo wszystko staram sie zachwycać wieczorną, zaśnieżoną Nową Hutą. Staram się pamiętać, że niedługo będzie zielono. Uśmiecham się do pewnej pary, która właśnie teraz kupiła rowery marząc o wiośnie (dla nich piosenka, Agatha - Before the winter comes, "...this is spring or is it love..."). I przywołuję w pamięci najpiękniejsze słoneczno-zielone miejsca, obrazy i zapachy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz