21 sie 2013

Dobrą energią trzeba się dzielić... dlatego ten wpis


To cudowne spotykać się z ludźmi, którzy przynoszą dobrą energię. Najważniejsze są spotkania, które inspirują. Chciałabym taka być. Budzić w ludziach nadzieję, motywować do działania, wspólnie generować dobro. Daleka droga przede mną. Pierwszy krok? Przestać narzekać. Brzmi banalnie. W praktyce nie jest proste. Właściwie nawet nie wypada nie narzekać. Na szefa, na polityków, na pogodę, na zarobki... 

Szukałam w sieci dobrych tekstów na ten temat, ale nie znalazłam nic godnego uwagi. Proponuję cytat z jednej z homilii papieża Franciszka: narzekanie jest czymś złym, nie tylko wobec innych, ale także kiedy narzekamy na samych siebie, kiedy wszystko wydaje nam się gorzkie. Są złe - bo odbierają nam nadzieję. Nie podejmujmy tej gry, by żyć narzekaniem. 

Najprawdopodobniej można NIE NARZEKAĆ. Kwestia świadomie podjętej decyzji. Zamiast narzekać, trzeba działać. Ale to już kolejna "prawda najprostsza".

Ps. Dziękuję za dzisiejsze spotkanie kobietom, które w 60 minut potrafią podjąć decyzję o wyjeździe do Pragi i jeszcze się w tym czasie spakować, potrafią przejechać 500 km tylko po to, aby powiedzieć przyjacielowi "sto lat". Kobietom, które inspirują, wspierają, rozpalają, działają. Które potrafią być najpiękniej, prawdziwie, blisko...

1 komentarz:

  1. Kasiu, Ty już przynosisz dobrą energię ! Ten wpis jest bardzo motywujący i wiesz co... zauważyłam, że lubię tu do Ciebie zaglądać, bo zawsze coś cennego stąd wynoszę. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń