06.06.2012
szukałam dobrego wiersza
o zapachu morza, czułości, innym niż krakowskie powietrzu
o tym, że włada się czasem
o cudach czerwca i kolorze czereśni...
nie znalazłam.
więc znikam na tydzień
żeby go napisać
Wiersz z zeszłego roku. Sytuacja ta sama. Znikamy. Oddychać innym powietrzem. Słuchać morza. Myśleć. Łapać ostanie ciepłe chwile tego lata. Smakować wrzesień, który w zeszłym roku był taki piękny. Zbierać siły. Tym razem we troje.
Wiesz, Kasiu dziś jest jakiś magiczny dzień. O szczęściu u Ciebie i u mnie oraz jeszcze u jednej osoby czytałam wpis. Myślę, że to nie jest zbieg okoliczności. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń