23 wrz 2014

9 słów, które pomogą na jesienne przesilenie

Ktoś z moich przyjaciół zapytany o to, co się zmienia po trzydziestce, odpowiedział: "Będziesz wiedziała, czego chcesz w życiu". Chyba miał rację.Całkiem jasno widzę cele. Może to zasługa "aplikacji do zarządzania życiem" Wunderlist, a może książki "ŻYCIE I PRACA Jak znaleźć czas na wszystko" Davida Allena. A może to po prostu wiek?

(...)

Trwa wrzesień. Jakieś 1500 km na liczniku samochodu. Podkarpackie epizody. Fantastyczna konferencja (odhaczam punkt "rozwój zawodowy"). Krakowsko-bocheńskie śniadania i kolacje. Nocne spotkania i spacery.  Trwa czas delegacji i niekończącej się walki o równowagę życia i pracy. A przede wszystkim wielkie zbieranie sił przed okresem jesienno-zimowym. Marzy mi się, abyśmy tej jesieni byli zdrowi i silni.

Słowa klucze przesilenia jesienno-zimowego:

KISZONKI. Zakisiłam w słoikach kapustę. Wyciągam od czasu do czasu słoik ogórków. Dziś zakisiłam czerwone buraki. Podobno zdrowie to i życiodajne.

SŁOŃCE. Trzeba wyprodukować witaminę D. Spacery w słońcu wskazane. Ruch, chociaż trochę odrobinkę ruchu. Poza tym, muszę tutaj zacytować Agę: "Jak się nie zaczniemy ruszać mając 30 lat, to już nigdy nie zaczniemy".

IMBIR. CZOSNEK. ALOES.

WARZYWA. Ciepłe zupy kremy. Curry. Dynia. Orzechy.

KOC. Odpoczynek. Długie wieczory. Dobre książki.Pachnące świece. Budyń. Dobra herbata.

SOK MALINOWY. MIÓD. Jabłka.

Ps. A słowo miód to najchętniej podkreśliłabym tysiąc razy. I wyboldowała. I dała na czerwono. Bo to jest słowo klucz...



4 komentarze:

  1. ach te krakowsko-bocheńskie śniadania i kolacje, żeby tak choć raz w miesiący albo raz na trzy... ale pomarzyć zawsze można :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...do tego trzeba jeszcze mieć chwilę lub potrafić ją sobie zorganizować - chwilę tylko dla siebie ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń