1 gru 2014

Ciemna strona mnie do wzięcia

Radosne oczekiwanie... Gotowość i pokój... Nie dziś! Właśnie pomyślałam, że Adwent nie jest dla mnie. Nie znoszę oczekiwania. Nie ma we mnie łagodności. Nie ma cierpliwości. Po niedzielnym przygotowaniu do tego naprawdę pięknego czasu... już pierwszego dnia zawróciłam. Zawróciłam na starcie. A na dodatek wokół zostawiłam ruinę.
(...)
Jakieś pozytywne przesłanie na koniec? Otóż jutro zaczynam od nowa... Widocznie czasem droga prowadzi trochę inaczej niż planujemy.






1 komentarz:

  1. "Widocznie czasem droga prowadzi trochę inaczej niż planujemy"... wszystko jest po coś :).

    OdpowiedzUsuń