3 lis 2014

Czy czas się mnoży, jeśli się go dzieli?

Bardzo trudny październik. Za dużo pracy, za dużo stresu. Powoli wynurzam się ze sterty prania, kurzu i zobowiązań. Zniknęłam na miesiąc. Zaniedbałam znajomych, maile, mieszkanie. Zaniedbałam urodziny, imieniny i telefony. Wygląda na to, że to było jedyne wyjście. Żeby się nie rozchorować, żeby wygospodarować chociaż odrobinę czasu dla rodziny, żeby przeżyć.

Wracam powoli, krok po kroku. Nie jest to łatwe w tym szalonym świecie, gdzie 8 godzin pracy oznacza 10 godzin poza domem. Co najmniej dziesięć... Gdzie króluje ambicja, pieniądze i perfekcjonizm.

Dziś nauczyłam się nowej rzeczy. Okazuje się, że czasem jedyną receptą na brak czasu jest... totalne go zignorowanie. Najlepiej  będzie spędzić jakieś 3 godziny z innymi ludźmi.  A potem człowiek dostaje takiego przypływu mocy, że i pozamiata, i łazienkę przemyje i nawet post na blogu napisze. Wygląda na to, że z czasem jest jak z dobrem - jeśli się go z kimś dzieli, to on się mnoży.


1 komentarz: