26 cze 2016

Ciężarne nie latają

Słodko-gorzki czas. Dobra pogoda, więcej wolnego czasu, sporo planów, które jednak raz po raz coś burzy. To już drugi weekend z rzędu, gdy Mały jest chory. Ja źle znoszę te upały. Czuję się coraz bardziej zmęczona. Przerasta mnie wszystko - od zwykłego mycia naczyń po spacer.
(...)
M. wczoraj czuł się super i spędziliśmy cudowny dzień kibicując polskiej drużynie ze znajomymi i ich dzieciakami. A dziś w nocy wydawało się, że się udusi z powodu kaszlu. Do tego problemy z okiem. Jutro pediatra i może okulista. Tydzień temu było podobnie - nagła wysoka gorączka przez dwa dni. Po prawie rocznym okresie zdrowia powrót chorób w lecie dziwi, choć teraz podchodzę do tego spokojniej.

Najgorsza jest nieprzewidywalność. Ten dziwny stan - dziecko nie jest ani zdrowe, ani chore lub dla odmiany - jednego dnia jest zdrowe, a potem chore (lub odwrotnie). Ani do lekarza, ani do przedszkola.  Siedzieć w dusznym, nagrzanym mieszkaniu i obserwować czy wyjść do parku...
(...)
W tym wszystkim jest też dużo słodyczy. Dobrych spotkań, spacerów, nowych uczuć. Oczekiwanie na narodziny. Uczucie spełnienia, któremu towarzyszy syndrom wicia gniazda. Nowy dywan, wyrzucanie starych rzeczy, ekscytacja.

I najważniejsze. Właściwie miałam zamiar dzisiaj napisać tylko o tym. Bez względu na wszystko świat jest piękny. Czerwiec powala na kolana. Jak co roku.


23.06.2016

w czerwcu
Nowa Huta 
pachnie lipami

zamykam oczy
i siedzę
pod drewnianą kuźnią
na Pogórzu Dynowskim
albo może
na pastwisku
gdzie trawa 
niewiarygodnie gęsta i krótka
bo wyjedzona
przez gęsi i barany
a świat się ciągnie
aż pod las
do granicy z Ukrainą

pachnie tak samo
tylko ja nie mogę oderwać się od ziemi
jak wtedy

matki nie latają

ciężarne 
stąpają po ziemi
dostały w zamian inne rzeczy

mogą siedzieć w parku na ławce
i wąchać lipy
albo gotować kompot  z truskawek
....
czerwiec




1 komentarz:

  1. Cudnie opisałaś swoje uczucia :) Tak to już jest, że świat nie jest idealny, ale ważne, by odnajdywać w życiu te pozytywne aspekty. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń