14 gru 2012

Ornitolog amator!

To będzie post z nowego cyklu "Chciałabym skiedyś póbować...", czyli o MARZENIACH.

Codziennie czytam wiadomości z Małopolski na Gazeta.pl. Dziś moją uwagę zwrócił artykuł pt. "Warsztaty, pokazy, wycieczki. Nudzisz się? Skorzystaj" - sprawdźmy, co mnie omija, pomyślałam. A tam w programie m.in. wycieczka ornitologiczna do Tyńca! I w jednej chwili zrozumiałam, że chcę tam być...  Oczywiście czterogodzinne łażenie po Tyńcu w moim "stanie" nie wchodzi w grę, ale najważniejsze, że sobie uświadomiłam, że tego chcę. Bardzo, bardzo, bardzo...

Już dawno marzyłam o lornetce, aparacie, którym mogłabym robić zdjęcia ptakom i porządnym atlasie (takiego wyposażenia potrzebuje ornitolog-amator). A może dopiszę do listy noworocznych postanowień :
Zapisać się do Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego?

Ps.1. Trochę poszperałam w sieci. Trafiłam na to http://www.bird-watching.pl/index.php?/category/109! I od razu przypomniały mi się wędrówki, zaorane pola, wiosna, sadzenie warzyw na działce...  Swoją drogą to całkiem fajny internetowy atlas ptaków. A tutaj fajne zdjęcia http://www.fotoptaki.art.pl/


Chciałabym fotografować ptaki.  Niestety zwykłe aparaty
się do tego nie nadają. Tutaj próba uchwycenia szczygła.


3 komentarze:

  1. Zdjęcie z cyklu "znajdź na zdjęciu szczygła, a dostaniesz ciastko"? :) Marzenia są fajne. Dużo mam. Gorzej z realizacją.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale marzenia wlasnie sa po to, zeby marzyc, ze sie kiedys spelnia ;) i chyba to jest w nich najfajniejsze! Ja np w tej chwili marze, zeby mnie glowa przestala choc na chwilke bolec i zeby juz bylo rano i zebym mogla isc juz do domu! Ile mozna siedziec w pracy i udawac, ze wcale sie nie czyta blogow na telefonie tylko ciezko pracuje?

    OdpowiedzUsuń
  3. Śmiesznie jest z tymi marzeniami... Czasem chcemy coś po prostu mieć i sprawa zwykle rozbija się o pieniądze, ale prędzej czy później to dostajemy. Inaczej z marzeniami niematerialnymi, których realizacja zależy w dużej mierze od nas - tak, jak z tymi moimi ptakami - tutaj zwykle brakuje czasu i determinacji. I są jeszcze duże Marzenia, takie niewypowiadane na głos:-). Swoją drogą w tym roku chyba popracuję nad odkryciem, co prawia mi przyjemność i zrealizuję kilka marzeń...

    Dziewczny trzymajcie się w tym przedświatecznym okresie. Nie dajcie się zwariować!

    OdpowiedzUsuń