18 lip 2013
Ciało w spoczynku trudno wprawić w ruch
Gdy kobieta staje się mamą, w życiu nie ma już miejsca na "odpocznę po pracy". Po pracy czeka dom. Pełne zaangażowanie i najwyższe obroty. A przed spaniem jeszcze jakiś spacer, bieganie lub spotkanie. Późno w nocy człowiek pada na twarz zdrowo zmęczony i (zwykle) zadowolony z siebie.
Co się dzieje, gdy obowiązki idą sprawniej, dziecko usypia szybko, a dom jest czysty? Otóż w okolicach godz. 20 szczęśliwa kobieta na moment siada w fotelu i zastanawia się, jak SPOŻYTKOWAĆ wolny wieczór. A gdy już się zatrzyma, nie jest w stanie ruszyć dalej... Nagle zastaje ją późna noc i ogarnia poczucie zmarnowanego wieczoru.
Przynajmniej ja tak mam...
Recepty są dwie:
1. Można zawczasu przygotować sobie "listę przyjemnych rzeczy, na które zawsze brakuje czasu" i w takim momencie ją wyciągnąć.
2. Można zmusić się do sięgnięcia po kartkę i ołówek, wypisać wszystkie rzeczy, które warto byłoby zrobić. I wybrać jedną najprostszą, którą się tego wieczoru zrobi. Energia wróci, obiecuję...
Ale pamiętajcie, że czasem TRZEBA zamówić pizzę i po prostu patrzyć, jak zapada zmrok....
Ps. Zdjęcie z Warszawy. Spacerujemy z K. po dachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz