Na dziś tylko jeden cytat.
"Rodzic to jedna z najłatwiejszych ofiar konsumpcjonizmu, a przedszkole nie jest miejscem niewinnym. Już tam wyrabia się zachowania konsumenckie. (...) Większość dzieci odkrywa w sobie na pewnym etapie potrzebę kolekcjonowania. Tylko w warunkach konsumpcyjnej niewinności zbierają kasztany, żołędzie, muszle, skasowane bilety. To uwalnia wyobraźnię, uczy organizacji, zaspokaja potrzebę posiadania. Potrzeba kolekcjonowania pojawia się już u trzylatków, w pełnej krasie rozwija się między szóstym a ósmym rokiem życia. I w ten przedział wiekowy celuje przemysł zabawkowy. Każdy kolejny film animowany, każda serialowa kreskówka, nawet bohaterowie książek materializują się pod postacią gadżetów, które wciskają się do naszych domów. I wyciskają nam kasę z portfeli. Ta kasa płynie bokiem na wiele rzeczy - nie tylko na niepotrzebne gadżety, śmieciowe jedzenie."
"Zaciskanie pasa. Portret zakupowy Polaka", wywiad z Martą Sapałą, Wysokie Obcasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz