14 cze 2015

Kiedy braknie słów niech mówią obrazy i poeci (zachwyty Dalmacją cz.1)

Dom wymknął się spod kontroli. Nic dziwnego - nie było nas prawie 3 tygodnie. Chorwacja, Podkarpacie... A to nie koniec. Od wtorku szpital, a jak wszystko będzie dobrze, to weekend znów poza Krakowem. Tymczasem rzeczy zajmują przestrzeń ludzi. Apteczka w tym roku obrosła nadmiernie w lekarstwa. Przybyło zabawek, sprzętów akwarystycznych, doniczek i ciuchów.

Tęsknię za prostotą. Może stąd mój zachwyt Dalmacją. Jej kolorami. Słońcem. Skałami, zielenią, wszechobecnym błękitem. Tak, ten post otwiera cykl zachwytów Chorwacją!

Pozwól mi zbudować dom, który niczym nie będzie się wyróżniał. Dom na skale. Dobry, jak stworzony przez Ciebie świat. Jasny i prosty.  Pełny miłości...

Częściowo opuszczone wsie u stóp gór Biokovo. Jedliśmy morwy i ze zdumieniem
przyglądaliśmy się figom i oliwkom.

Spokój. Domy z kamienia. Dachówki. Zieleń. W tle góry, w dole morze.

W drodze na górę św. Jerzego. Prawdziwy dom na skale...
...na potężnej skale!


Jeszcze masyw Biokovo. Zachwycił mnie.
Także roślinnością. Zapachem ziół. Kwitnącą szałwią.

Wyspa Brač. Schowane nad brzegiem domy. Długo płynęliśmy statkiem wzdłuż wyspy,
a ja nie mogłam powstrzymać się od robienia zdjęć.

Zastanawiałam się, czy mogłabym tutaj zamieszkać...

...uprawiać winorośl, a wieczorami pływać w morzu.

Dbać o oliwkowy sad... I w tym momencie brakło mi słów.
Niech mówią zdjęcia i... wiersz. Od czego są poeci?
Mój ulubiony też płynał wzdłuż wyspy Brač do Makarskiej.
Niech więc mówi za mnie.







Jerzy Szymik
Chwila nad morzem, ponad czasem

Między Brac a Makarską,
na falującym płótnie morza
pod żaglem słońca
niewielki okręt
płynie.

Roziskrzony ametyst
w bezkresie, w błękitach,
w ciszy.
Płynie.

Na nim Grecy, Rzymianie, Wenecjanie; stągwie.
W ludziach myśli okrutne i czułe zarazem.
W beczkach wino, ryby, sztaby srebra, miód.
Na rufie włócznie, granat, trzepot flagi, sęp.
Za okrętem blizna na wodzie i plama ognia - słońce.
A morze jak rana - bolesne, głębokie. Ogromne, bez końca.

Tu, skąd patrzę i myślę, królestwo zapachów:
daleki zapach soli,
bliski rozgrzanej skały,
najbliższy – ciała, potu, krwi.
Dreszcz.

Piękna jesteś.
    Makarska - Pszów, VIII - 17 XII 2002 r.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz